poniedziałek, 14 marca 2016

Wierzę


(Źródło: http://imgc.allpostersimages.com/images/P-473-488-90/65/6553/UNT4100Z/posters/the-x-files-i-want-to-believe-print.jpg)

Kiedy pewnego razu na początku roku szkolnego pomagałem mojemu synowi w przygotowaniu książek, przyborów i zeszytów napotkałem na problem światopoglądowy. Potrzebowaliśmy zeszytu z religii, a jedyny zeszyt w kratkę jaki nam został miał na okładce wizerunek potężnego pogańskiego bóstwa. Zastanowiłem się przez chwilę i trochę z wrodzonej przekorności, a trochę z ciekawości podpisałem zeszyt i spakowałem do plecaka mojego dziedzica. Podejrzewałem, że nasz wybór nie ujdzie uwadze księdza prowadzącego zajęcia. Jak okazało się następnego dnia, miałem rację. Gromowładny nordycki Thor nie przypadł do gustu katolickiemu kapłanowi. Wiadomo, w końcu to przedstawiciel konkurencji. Do tego jeżeli wierzyć Internetowi skuteczniejszej. 
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/27/c7/32/27c732118b0f51ad88dbcf6c54496d2c.jpg

Zacząłem się wtedy zastanawiać nad kwestią religii i wierzeń w fikcyjnym świecie komiksów Marvela.
Wspominany już syn Odyna zajmuje w tym świecie bardzo ważną rolę. Jest personifikacją szlachetnej rycerskości z odrobiną królewskiej dumy. Jest stałym członkiem Avengers i obrońcą Midgardu, jak nazywa nasz świat. Mimo, że Ziemia nie jest jego domem, a ludzie jego współplemieńcami, zależy mu na nich. Kiedy Jego ojciec, potężny Odyn daje mu wybór między powrotem do niesamowitego Asgardu i pozostaniem w naszym mało ciekawym świecie, Thor zostaje na ziemi by chronić jej mieszkańców przed niebezpieczeństwami. Wielokrotnie udowadnia, że jest gotów ponieść najwyższą cenę, nawet swojego życia, aby obronić zwykłych śmiertelników.
Jeżeli ta relacja- potężny, surowy, wszechmocny ojciec i obdarzony również wielką mocą, ale bardziej wrażliwy na ludzkie cierpienia syn niczego wam nie przypomina, to nie wiem co robiliście na tych wszystkich lekcjach religii i mszach niedzielnych. W komiksie Thor jest po prostu boską istotą z innego wymiaru. Nikt tego specjalnie nie kwestionuje, a jego pojawienie się nie spowodowało ogólnoświatowego kryzysu wiary w wielu kościołach.
Raz na jakiś czas scenarzyści przypominają sobie o tym fakcie i odnoszą się do tego w pojedynczych przypadkach na przykład takich jak telewizyjna wypowiedź głęboko wierzącej osoby przypominającej, że mamy przecież do czynienia z pogańskim bogiem gromu. Inaczej niż w naszym świecie te wypowiedzi w świecie Marvela nie wywołują jednak masowego oburzenia i demonstracji organizacji wyznaniowych.
Najciekawszym wątkiem komiksowym dotyczącym pochodzenia Thora był ten kiedy w cyklu Ultimates Thor został uwięziony przez ludzi, a jego przebiegły przybrany brat Loki zdołał przekonać amerykańskich wojskowych, że przetrzymywany przez nich bohater to szalony norweski naukowiec z zamiłowaniem do kulturystyki i sterydów, który korzysta z tajnej technologii dającej mu niespotykane możliwości.
W swoim kinowym świecie Marvel postanowił dotrzeć do jak najszerszej publiczności, a co za tym idzie nie narażać się osobom wierzącym. Dziewięć krain (wśród nich nasz Midgard i ojczyzna Thora Asgard) to różne obszary we wszechświecie, a Thor to przedstawiciel kosmicznej rasy zaawansowanej w rozwoju technologicznym tak bardzo, że ich technologia wydaje się nam czymś nadprzyrodzonym.
W swoich historiach obrazkowych Marvel czerpie pełnymi garściami z mitologii przedchrześcijańskich.
Jednym z ważniejszych i bardziej znanych członków komiksowej wersji Avengers jest grecki półbóg Hercules. Grecki panteon jest tylko jednym z wielu zbiorów potężnych postaci zaczerpniętych z pogańskich wierzeń. W tym świecie wszystkie te postacie są prawdziwe i istnieją równolegle, każde w swoim świecie. To świetny pomysł, bo po pierwsze włączamy do i tak już bogatego i tętniącego niesamowitym życiem uniwersum ciekawe, barwne i wyraziste postacie zarówno heroiczne jak i złowieszcze, a po drugie nikt przecież nie jest wyłącznym właścicielem praw do postaci wymyślonych kilka tysięcy lat temu, więc w ten sposób Marvel zapewnił sobie obfitość darmowych bohaterów do swoich historii.
A pasują oni do świata superbohaterskiego wyjątkowo. Oprócz nieśmiertelności i nadprzyrodzonych mocy wnoszą ze sobą cały bagaż konfliktów i problemów przede wszystkim rodzinnych, a ich charaktery zwykle bogato opisane w ich rodzimych mitologiach nie pozwalają się nudzić i zapewniają ciekawe interakcje z superbohaterami.
Starszy brat Marvela- DC Comics również nie brzydzi się klasyką. Wonder Woman- kobieca postać nr 1 tego wydawnictwa, która niedługo zagości na wielkich ekranach w filmie "Batman vs. Superman- Dawn of Justice" jest przedstawicielką mitycznego plemienia amazonek.

Ponieważ komiksowy świat superbohaterski jest odbiciem naszego, wśród postaci obdarzonych mocami znaleźć można osoby wierzące. Najbardziej wyraźnym przykładem jest Niemiec Kurt Wagner znany bardziej jako Nightcrawler, członek drużyny mutantów X-men, który przez pewien czas uczęszczał nawet do seminarium duchownego i chciał zostać księdzem katolickim. Zapewne sporą przeszkodą był jego wygląd.
Nightcrawler ma żółte oczy, trójpalczaste dłonie, ogon i cały pokryty jest niebieskim futrem. Konserwatywni katolicy raczej nie ustawialiby się w długie kolejki do jego konfesjonału.


http://vignette3.wikia.nocookie.net/vsbattles/images/9/90/Nightcrawler.png/revision/latest?cb=20150614203504

 Nightcrawler, choć wygląda jak niebieski diabeł to nic wspólnego w mocami piekielnymi nie ma.
Inaczej niż trzy postacie, które są "z piekła rodem" i stąd czerpią swoje nadnaturalne zdolności.

Spawn (Image Comics)- to pośmiertne wcielenie Ala Simmonsa, który za życia był specem od mokrej roboty na liście płac CIA. Po śmierci został zmieniony w żołnierza armii piekieł i wysłany na ziemię. Opiera się jednak swoim mrocznym mocodawcom i walczy z demonami w obronie ludzi.

https://en.wikipedia.org/wiki/Spawn_%28comics%29#/media/File:Spawn_Classic.jpg
 By "<none>". Spanw.com. Retrieved 2007-02-03., Fair use, https://en.wikipedia.org/w/index.php?curid=6030483

Ghost Rider (Marvel)- Johnny Blaze- motocyklista kaskader sprzedał dusze diabłu, żeby ocalić śmiertelnie chorego przyjaciela i został ziemskim nosicielem demona zemsty Zarathos'a. Ghost Rider, podobnie jak Spawn jest buntownikiem i walczy w słusznej sprawie, a jego rozpoznawalna dzięki filmom z Nicholasem Cage'em (niestety) płonąca czaszka staje w ogniu kiedy zostaje przelana krew niewinnych.  Oprócz płonącego łańcucha i ognistego motocykla Hellcycle w swoim arsenale Ghost Rider ma również "karzące spojrzenie" (penance stare), które sprawia, że poddany mu delikwent przeżywa w jednym momencie cierpienia wszystkich swoich ofiar. Dobre, prawda?

http://static.comicvine.com/uploads/original/11117/111170799/3932481-ghostrider-wallpaper-5.jpg

Obaj dezerterzy z piekielnych armii stają często w obronie ludzi podczas potężnych wojen piekieł i niebios, które nie są jednoznacznie dobre albo złe. Niebiosa w imię wyższego dobra często przekraczają granice, a w piekle odnaleźć można nieco szlachetności.
Jak w przypadku Etrigana.

Etrigan (DC)- pełnej krwi demon, który ma za zadanie obronę niewinnych , którzy jakimś sposobem znaleźli się w piekle. To demon, więc jednoznacznie pozytywny nie jest, ale jak to bywa po czynach widać, że ten mówiący rymami (oznaka odpowiednio wysokiej rangi wśród demonów) mieszkaniec głębi piekielnych występuje raczej w pozytywnej roli.

By http://www.brokenfrontier.com/headlines/details.php?id=110, Fair use, https://en.wikipedia.org/w/index.php?curid=4395340

Czy z religii pogańskich, czy ze zmodyfikowanych wierzeń chrześcijańskich, komiksy biorą z religii to co najlepsze- niesamowite moce, potężna władza, zagrożenia dla ludzkości.

W połowie pisania tego posta dotarło do mnie jak rozległy to temat, więc chcę zaznaczyć, że tylko dotykam kilku zagadnień koncentrując się na komiksie superbohaterskim. Przykładów nie-superbohaterskich jest mnóstwo, ale o tym może później.

Jak napisałem wcześniej wydawnictwa komiksowe i wytwórnie filmowe starają się nie powodować religijnych kontrowersji i raczej omijają temat trzech głównych religii światowych. W jednym z wywiadów Joe Quesada- szef Marvela na pytanie o najdziwniejszy pomysł komiksu nadesłany przez fanów odpowiedział bez wahania- Jezus Chrystus kontra Srebrny surfer.

Marvel nie zdecydował się na tę opowieść nie tylko z tego powodu, że to raczej dziwaczne połączenie i nie gwarantowało dobrej zabawy, ale zapewne przede wszystkim dlatego, że wywołałoby liczne kontrowersje.
A kontrowersje szkodzą sprzedaży.
Pisałem o cyklu gier Assassins Creed- tam Jezus jest jedną z osób które w historii miały kontakt z artefaktami pierwszej cywilizacji, które dawały niesamowite możliwości. Nie bez powodu za każdym razem jak włączymy grę zobaczymy oświadczenie, że gra jest fikcją zainpsirowana historycznymi wydarzeniami i została stworzona przez wielokulturowy zespół ludzi wyznające różne religie i przekonania.
Twórcy ostrożnie podchodzą do sprawy religii, bo tam gdzie mamy do czynienia z wiarą, na drugi plan schodzi intelekt i najczęściej mamy do czynienia z emocjami. Pamiętacie co było w przypadku "Kodu Leonarda da Vinci" Dana Brown'a?

Ja osobiście nie lubię dyskusji światopoglądowych gdzie mówimy o wierze. Wiara to coś irracjonalnego, ale także intymnego. To sprawa prywatna każdego i nie powinno się oceniać ludzi tylko po tym w co i w jaki sposób wierzą. Natomiast nie rozumiem nieuzasadnionego poczucia wyższości przedstawicieli "nowych" religii wobec starych religii nazywanych teraz mitologiami oraz lekceważącego stosunku niektórych konserwatystów do komiksów i science-fiction.
Jeżeli ktoś wierzy, że brodaty pan na chmurce kontroluje wszystko, nie powinien raczej krytykować kogoś kto czyta obrazkowe historie o facecie przebranym za nietoperza.
Ale to tylko moje zdanie.

 
https://cdn-assets.answersingenesis.org/img/articles/2015/07/proof-that-god-spiderman-exist.jpg